No i znowu zmieniłam wygląd.
Myślę, że to już będzie ostateczny kształt tego bloga ( przynajmniej na razie:)
Jakoś mi to,co było do tej pory nie bardzo pasowało.
W ramach tego co daje Blogger ten szablon wydaje mi się najlepszy.
Jeśli ktoś miałby na ten temat inne zdanie i chciałby się wypowiedzieć, to proszę bardzo:)
**************************************
Oglądałam jakiś dokument, którego tytułu niestety nie pamiętam.
Opowiadał o grupach skautów z Libii.
Tak na marginesie - u nas wielu chciałoby pozbyć się religii i Boga z życia publicznego, tam, jak zresztą we wszystkich krajach muzułmańskich, wszystko zaczyna i kończy się na Bogu.
Mam mieszane uczucia, bo chociaż moim marzeniem jest, żeby wierzący w swoich poczynaniach kierowali się przede wszystkim wiarą i przykazaniami, to widok małych dzieci recytujących chórem jakieś deklaracje, formułki, wykrzykujących swoje uwielbienie czy trzeba czy nie trzeba, to wszystko trochę mnie przeraża.
Zresztą sam fakt, że w tych krajach dzieje się tak bardzo źle, daje chyba do myślenia.
Cóż myślę, że to też kwestia kultury.
Młodzi ludzie, którzy zajmują się grupami skautów, to chłopcy 18 -19 letni.
To, co rzuca się w oczy przede wszystkim, to ich patriotyzm. Czczą swoich bohaterów, rozmawiają o przyszłości Libii, chcą brać udział w głosowaniu. Pracują ze skautami, żeby ich kraj w przyszłości był lepszy i piękniejszy.
Nam wydaje się to może trochę dziwne. Tak mówią zwykle, jeśli mówią, ludzie, którzy mają więcej lat.
Jednak biorąc od uwagę fakt, co ci chłopcy już widzieli, co przeżyli, to, że pomagali dźwigać z gruzów zrujnowane domy, to doskonale tłumaczy ich sposób myślenia i postrzegania rzeczywistości.
Sprawa druga to oczywiście ta wspomniana wcześniej religijność, można powiedzieć, że wręcz fanatyczna momentami.
I przez to wszystko przebija chęć normalnego, spokojnego życia, w pokoju. Szacunek dla innych.
Gdzieś delikatnie przebija się chęć, żeby spróbować porozumieć się z przeciwnikami inaczej niż przemocą.
To jest coś, co trzeba wyłapać wśród słów o wrogach, krzywdach, bólu...
Ale to jest, jeśli się dobrze wsłuchać, taka malutka iskierka.
A kończy się ten film wizytą skautów u sióstr zakonnych.
Zbliża się Boże Narodzenie, więc dzieci z różami w dłoniach udają się do siedziby sióstr, żeby okazać szacunek dla nich i dla ich wiary.
To piękny obrazek i dający nadzieję.
Może od tych małych dzieci zacznie się zmiana na lepsze?
******************************************************************
Myślę, że to już będzie ostateczny kształt tego bloga ( przynajmniej na razie:)
Jakoś mi to,co było do tej pory nie bardzo pasowało.
W ramach tego co daje Blogger ten szablon wydaje mi się najlepszy.
Jeśli ktoś miałby na ten temat inne zdanie i chciałby się wypowiedzieć, to proszę bardzo:)
**************************************
A teraz, wracając jeszcze do szacunku.
Oglądałam jakiś dokument, którego tytułu niestety nie pamiętam.
Opowiadał o grupach skautów z Libii.
Tak na marginesie - u nas wielu chciałoby pozbyć się religii i Boga z życia publicznego, tam, jak zresztą we wszystkich krajach muzułmańskich, wszystko zaczyna i kończy się na Bogu.
Mam mieszane uczucia, bo chociaż moim marzeniem jest, żeby wierzący w swoich poczynaniach kierowali się przede wszystkim wiarą i przykazaniami, to widok małych dzieci recytujących chórem jakieś deklaracje, formułki, wykrzykujących swoje uwielbienie czy trzeba czy nie trzeba, to wszystko trochę mnie przeraża.
Zresztą sam fakt, że w tych krajach dzieje się tak bardzo źle, daje chyba do myślenia.
Cóż myślę, że to też kwestia kultury.
Jednak przesłanie płynące z filmu jest jak najbardziej pozytywne.
Młodzi ludzie, którzy zajmują się grupami skautów, to chłopcy 18 -19 letni.
To, co rzuca się w oczy przede wszystkim, to ich patriotyzm. Czczą swoich bohaterów, rozmawiają o przyszłości Libii, chcą brać udział w głosowaniu. Pracują ze skautami, żeby ich kraj w przyszłości był lepszy i piękniejszy.
Nam wydaje się to może trochę dziwne. Tak mówią zwykle, jeśli mówią, ludzie, którzy mają więcej lat.
Jednak biorąc od uwagę fakt, co ci chłopcy już widzieli, co przeżyli, to, że pomagali dźwigać z gruzów zrujnowane domy, to doskonale tłumaczy ich sposób myślenia i postrzegania rzeczywistości.
Sprawa druga to oczywiście ta wspomniana wcześniej religijność, można powiedzieć, że wręcz fanatyczna momentami.
I przez to wszystko przebija chęć normalnego, spokojnego życia, w pokoju. Szacunek dla innych.
Gdzieś delikatnie przebija się chęć, żeby spróbować porozumieć się z przeciwnikami inaczej niż przemocą.
To jest coś, co trzeba wyłapać wśród słów o wrogach, krzywdach, bólu...
Ale to jest, jeśli się dobrze wsłuchać, taka malutka iskierka.
A kończy się ten film wizytą skautów u sióstr zakonnych.
Zbliża się Boże Narodzenie, więc dzieci z różami w dłoniach udają się do siedziby sióstr, żeby okazać szacunek dla nich i dla ich wiary.
To piękny obrazek i dający nadzieję.
Może od tych małych dzieci zacznie się zmiana na lepsze?
******************************************************************
Komentarze
Prześlij komentarz