Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą miłość

Miłość

Foto: nunubu Wielu na pewno było takich,którzy po obejrzeniu tego krótkiego filmiku pukało się w czoło i uważało, że to zupełnie niepotrzebne. Że dziewczyna skomplikowała sobie życie, że chłopak taki słaby, jeszcze niepotrzebnie się męczył. Albo, że to wszystko na pokaz, że niepotrzebna ta cała otoczka. No istny cyrk po prostu. Nie wiem oczywiście czy było tak na pewno, ale znając ludzi, obserwując ich reakcje na wiele spraw, mogę się założyć, że takich opinii, jak te przykładowe było całkiem sporo. Bo wielu ludzi uważa, że powinno im być po prostu dobrze, fajnie i wygodnie. Nie akceptują, czasem tylko chwilowych, niewygód, przeciwności losu, problemów. Nie traktują ich jako nowych możliwości, nauki, drogowskazu.

Czy protesty w sprawie Golgota Picnic mają sens?

W ciągu ostatnich kilku dni wciąż słyszę o jakimś przedstawieniu, które gdzieś tam miało być wystawione, ale odbyły się protesty środowisk katolickich i przedstawienie nie doszło do skutku. Ok. Mija jeden i drugi dzień i już wiem, że chodzi o "Golgota Picnic" kogoś, kto nazywa się Rodrigo Garcia. Dowiaduję się, że człowiek jest hiszpańskim reżyserem i zdaje się dramaturgiem, bo "dzieło",  o którym tyle się mówi to jego dziecko, a przedstwienie miało być wystawione na festiwalu teatralnym Malta w Poznaniu. Trafiam w Sieci na zdjęcia z przedstawień, które odbyły się gdzieś tam w Europie. Zdjęcia notabene ohydne, na które normalnie bym nie spojrzała, a patrzę z ciekawości, bo chcę się dowiedzieć dlaczego ten szum i ta cała zawierucha. Nie znałam, nie słyszałam o człowieku i nie usłyszałabym i nie dowiedziałabym się ani o nim, ani o jego dziele, gdyby nie protesty. I nie ja jedna.

Dzieci, a Wielki Post

foto:  dimitri_c  Niewierzący czy kontestujący naszą wiarę zarzucają nam, katolikom, że indoktrynujemy swoje dzieci. Że narażamy je na traumę każąc im słuchać historii o Męce Pańskiej. Nic nie szkodzi, że właściwie każda bajka, którą mogą oglądać w telewizjach różnej maści zawiera przemoc w takiej czy innej formie. To nic, że dzieciaki przesiadują godzinami przy komputerach grając w gry nie dla nich przeznaczone, w których krew leje się strumieniami. My indoktrynujemy swoje dzieci opowiadając im o tym, że Jezus tak bardzo kochał  i kocha nas wszystkich bez wyjątku, że zgodził się cierpieć tak bardzo, tak niewyobrażalnie, a w końcu umrzeć po to, żebyśmy my wszyscy mogli żyć wiecznie. Dobrze, oni w to wszystko nie wierzą, ale bardzo proszę: niech nikt mi nie opowiada, że ja robię krzywdę swoim dzieciom!