Przejdź do głównej zawartości

Posty

Ksiądz po godzinach

A jak Wam się taki ksiądz podoba?

Streetworker - to brzmi dumnie

foto:  lusi Człowiek nie powinien zamykać się tylko na siebie. Zwłaszcza wtedy, kiedy Bóg pobłogosławił go dobrym zdrowiem, kochającą rodziną i chociażby jako taką inteligencją. Albo przynajmniej choć jednym z nich. Nikt nie żyje w oderwaniu od innych. Jak mówi siostra Małgorzata Chmielewska, jesteśmy ze sobą powiązani. Zło i dobro krążą między nami, dlatego powinno zależeć nam na tym, żeby tego dobra było jak najwięcej. Zmieniając świat wokół siebie, wpływamy na stan świata jako całości.

Miłość

Foto: nunubu Wielu na pewno było takich,którzy po obejrzeniu tego krótkiego filmiku pukało się w czoło i uważało, że to zupełnie niepotrzebne. Że dziewczyna skomplikowała sobie życie, że chłopak taki słaby, jeszcze niepotrzebnie się męczył. Albo, że to wszystko na pokaz, że niepotrzebna ta cała otoczka. No istny cyrk po prostu. Nie wiem oczywiście czy było tak na pewno, ale znając ludzi, obserwując ich reakcje na wiele spraw, mogę się założyć, że takich opinii, jak te przykładowe było całkiem sporo. Bo wielu ludzi uważa, że powinno im być po prostu dobrze, fajnie i wygodnie. Nie akceptują, czasem tylko chwilowych, niewygód, przeciwności losu, problemów. Nie traktują ich jako nowych możliwości, nauki, drogowskazu.

Posłuchajcie ks. Jana

Jako, że jestem pod wielkim wrażeniem ks. Jana, to postanowiłam tutaj  zrobić dla niego kącik i prezentować to, co znajdę na Jego temat lub Jego wypowiedzi. Oto rozmowa z red. Katarzyną Marcysiak No i oczywiście odwiedzajcie vloga Smaki Życia

Ksiądz Jan

foto: http://www.twojewiadomosci.com.pl/ Żeby trafić do serc ludzi księdzu najczęściej nie potrzeba wiele. Wystarczy, że będzie "normalny" czyli po prostu będzie robił swoje. Bez incydentów, z jako takim zaangażowaniem w sprawy parafii, polubią go dzieci, będzie życzliwy dla staruszek i wygłosi kilka poruszających serca kazań. To takie można by powiedzieć minimum, z którym i tak wielu księży miewa problemy. Kiedy jednak je spełnią, ludzie naprawdę są szczęśliwi i kochają ich.

Czy protesty w sprawie Golgota Picnic mają sens?

W ciągu ostatnich kilku dni wciąż słyszę o jakimś przedstawieniu, które gdzieś tam miało być wystawione, ale odbyły się protesty środowisk katolickich i przedstawienie nie doszło do skutku. Ok. Mija jeden i drugi dzień i już wiem, że chodzi o "Golgota Picnic" kogoś, kto nazywa się Rodrigo Garcia. Dowiaduję się, że człowiek jest hiszpańskim reżyserem i zdaje się dramaturgiem, bo "dzieło",  o którym tyle się mówi to jego dziecko, a przedstwienie miało być wystawione na festiwalu teatralnym Malta w Poznaniu. Trafiam w Sieci na zdjęcia z przedstawień, które odbyły się gdzieś tam w Europie. Zdjęcia notabene ohydne, na które normalnie bym nie spojrzała, a patrzę z ciekawości, bo chcę się dowiedzieć dlaczego ten szum i ta cała zawierucha. Nie znałam, nie słyszałam o człowieku i nie usłyszałabym i nie dowiedziałabym się ani o nim, ani o jego dziele, gdyby nie protesty. I nie ja jedna.