Przejdź do głównej zawartości

Modlitwa - moja rozmowa z Bogiem

Święta / Christmas
 Arkadiusz Sikorski vel ArakuS


Mam pewien problem z tym tematem.

Bo modlitwa jest w moim życiu sprawą niezwykle ważną, a jednak wciąż biję się z myślami i nie wiem czy ktoś, kto nie idzie w ciszy do swojego kącika, żeby porozmawiać z Panem Bogiem, w ogóle powinien zabierać głos w tej sprawie.
Ponieważ jednak założyłam ten blog po to, żeby między innymi, rozprawiać się ze swoimi wątpliwościami, spróbuję się z tym tematem zmierzyć.


Modlę się prawie zawsze.

Rano, kiedy wstaję, kiedy jadę samochodem, modlę się wieczorem.
Kiedy zabieram się do trudnego zadania, kiedy chorujemy i kiedy zdrowiejemy.
Modlę się, kiedy brakuje mi cierpliwości do dzieci. Modlę się, kiedy nie wiem co robić i kiedy coś mi się udaje. Proszę, dziękuję, pytam, bywa, że mam pretensje.
Od roku codziennie staram się odmawiać dziesiątkę różańca, bo należę, do Róży Różańcowej ( wcześniej nigdy bym nie pomyślała, że mogę się na to zdecydować - bo to obciach).
Naprawdę prawie cały czas rozmawiam z Bogiem w mojej głowie, nic bez Niego nie robię.

Dlaczego w takim razie mam wątpliwości? Dlaczego miewam wyrzuty sumienia? Dlaczego myślę, że nie jestem w porządku wobec Boga?

Bo nie jestem.

"Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie" (Mt 6,6).
 

Nie jestem w porządku także wobec siebie.
Dlaczego?

Modlitwa jest mi potrzebna jak powietrze

Ono jest wszędzie i oddycham nim zupełnie bezwiednie, a jednak przynajmniej od czasu do czasu dobrze jest usiąść sobie w spokoju i podelektować się, uspokoić oddech, napełnić płuca do dna.
No właśnie.

Żyję w pędzie. Mam tak wiele obowiązków, że zdarza się, że sypiam 3 godziny na dobę. Staram się sprostać wszystkiemu. Kiedy późno, nocą klękam, żeby pomodlić się jak Pan Bóg przykazał, zdarza się, że zasypiam.
Co robić? Staram się  w jakiś sposób lepiej zapanować nad swoim czasem, ale jak na razie efekty są mizerne.
Dlatego mając do wyboru: nie modlić się wcale, albo modlić się tak, jak się modlę, po prostu się modlę.
"Grzechem jest zapominanie o modlitwie, jeżeli wynika ono z lekceważenia. Natomiast gdy zdarzy się, że nawał prac koniecznych i wykonywanych z miłości do bliźniego nie pozwala na dłuższą modlitwę, należy w myślach ofiarować cały dzień Bogu i pozostać spokojnym, że Bóg przyjmie nasz trud jako modlitwę."

Trochę martwi mnie to "...gdy zdarzy się...", dlatego tak w każdej chwili staram się rozmawiać z Bogiem.
A propos tego, o czym tu piszę, znalazłam książkę

Dopiero zamierzam ją przeczytać, więc nic na jej temat nie wiem, ale tytuł i kilka recenzji, które znalazłam są bardzo zachęcające.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kościół to my. Pamiętacie?

foto: Elfin Czy wszyscy już zapomnieliśmy o tym? Przeczytałam wczoraj artykuł Pawła Lisickiego " Europa nie jest drugim Rzymem ". Zanim poczytacie dalej, co chcę powiedzieć, przeczytajcie go. Nie jest długi. Nie napawa optymizmem, bo też sytuacja, w jakiej jesteśmy, nie nastraja do optymizmu. Bardziej chyba jednak od wymowy samego artykułu powaliły mnie niektóre komentarze.

Magda Prokopowicz

Miałam dziś jeszcze nawiązać do tematu modlitwy, bo kiedy pisałam dwa ostatnie posty, pojawiło się w mojej głowie kilka wspomnień i refleksji na ten temat. Jednak dzisiaj będzie zupełnie inny temat. O modlitwie jeszcze napiszę. Dlatego, że obejrzałam film dokumentalny, który bardzo mną poruszył, bardzo mnie wzruszył i bardzo dużo wciąż mi uświadamia. Nie mogę zapomnieć o jego bohaterce . O bohaterce, której już nie ma, która niedawno odeszła.

Co powiedział papież Franciszek

Przeglądając kilka dni temu Internet natknęłam się na taki news: Bóg nie ma magicznej różdżki. To słowa papieża Franciszka, w których odniósł się do związku pomiędzy teorią Wielkiego Wybuchu i teorią ewolucji, i istnieniem Boga. Krótko, treściwie i na temat chciałoby się powiedzieć. Nie będę streszczać, bo możecie przeczytać całość sami i sami wyciągnąć wnioski TUTAJ .