fot: jard_jard |
Nie dlatego, że taki ze mnie kiepski kierowca, albo dlatego, że nie ufam temu z kim jadę.
Modlę się, ponieważ w podróży zawsze może zdarzyć się coś niespodziewanego, a ja wierzę, że modlitwa do Boga Ojca daje mi większą gwarancję na to, że dojadę do celu i wrócę, niż jej brak.
Wierzę, że kiedy oddam w opiekę Bogu siebie i tych, z którymi podróżuję, On mi tę opiekę zapewni.
Tytuł tego posta to oczywiście taka mała przesada, żart, a jednak...
Taka historyjka
Jedziemy kiedyś do Wrocławia. Jesień, wieje bardzo silny wiatr i pada deszcz. Przed nami ciężarówka z otwartą paką. Na pace duża drewniana skrzynia - jak się za chwilę okaże - nie umocowana. Dość długo jedziemy za tą ciężarówką. Wreszcie koleżanka decyduje się na jej wyprzedzenie. W momencie, kiedy się z nią zrównujemy, wiatr strąca z paki skrzynię, prosto w to miejsce, w którym my przed chwilą się znajdowałyśmy. Przypadek?
Inna historyjka.
Znowu silny wiatr. Jadę z rodziną wąską drogą. Po obu jej stronach drzewa, na moje oko stare.
Na drodze mnóstwo połamanych gałęzi. Zerkam w lusterko wsteczne i widzę, jak tuż za nami na drogę spada duża gałąź i rozpryskuje się na drodze. Przypadek?
Jeszcze jedna.
Wychodzę z domu w pośpiechu. Na schodach coś mi się przypomina, zapomniałam zabrać rękawiczki, a mróz na zewnątrz, trzeba się wrócić. Wracam. I co się okazuje? Że zapomniałam wyłączyć gaz pod garnkiem z zupą, którą gotowałam przed wyjściem. Przypadek?
Takich przypadków można by pewnie mnożyć. Każdy z nas miałby takich przynajmniej kilkanaście.
Tylko, że ja myślę, że to nie przypadek.
Ja nie wierzę w przypadek, ja wierzę w Boga. On to wszystko układa i pozwala nam się uczyć ( bo teraz nie jadę w bezpośredniej odległości obok, ani za ciężarówką, w kiepską pogodę staram się nie jeździć autem zbyt daleko i unikam drzew, przed każdym wyjściem sprawdzam kuchenkę).
Wiem, że racjonaliści to wyśmieją, ale ja czuję się bezpieczna z Bogiem.
I każdego dnia powierzam Mu siebie, moje dzieci i wszystkich bliskich, tych wierzących i tych wątpiących i tych, którzy w istnienie Boga nie wierzą.
Modlitwa ma wielką moc i nikomu nie wyrządzi krzywdy.
I dziękuję. Za każdą pomoc, za każdy drobiazg, za realizację moich planów.
Myślę, że to bardzo ważne, żeby dziękować, żeby o tym nie zapominać.
Wdzięczność w naszym życiu, zwłaszcza ta wobec Boga, jest bardzo ważna.
Bo ona pomaga nam odkrywać, jak wiele dobra nas spotyka każdego dnia, a często tego nie dostrzegamy.
Trochę nie na temat - dla tych, którzy lubią się wyszaleć...bezpiecznie
Komentarze
Prześlij komentarz