: |
foto: RomeReports |
Piszę ją z dość mieszanymi uczuciami, ale nie chcę tego zostawiać dla siebie.
Oceńcie sami.
Wczoraj od dobrej koleżanki, wcale nie "nawiedzonej", dostałam sma-a o takiej treści:
"Wiadomość z Medjugorie od wizjonera Ivano.
Matka Boża prosi, żeby codziennie o godz. 18.30 przerwać swoje obowiązki i odmówić 3 razy Zdrowaś Maryjo o pokój i przeciwko zbliżającej się wojnie.
Prosi, żeby księża otworzyli kościoły i gromadzili ludzi na gorącej modlitwie różańcowej.
Proszę przekaż innym.
To ważne wezwanie.
Z Panem Bogiem"
Przeczytałam i przejęłam się.
Przyznam, że niewiele wiedziałam i niewiele wiem o Medjugorie.
Wiem, że istnieje tam kult maryjny, że ludzie miewają tam podobno widzenia, że wiele jest nawróceń, że kwitnie tam handel dewocjonaliami.
To wszystko.
Z ciekawości, a przede wszystkim z powodu tego, że zaniepokoiło mnie słowo wizjoner - jakoś tak instynktownie nie ufam chyba takim ludziom - sprawdziłam dzisiaj w Internecie, co wiadomo o Medjugorie.
Znalazłam właściwie niewiele.
A z tego co znalazłam wynika jedno:
- ludzie, którzy miewają i miewali widzenia twierdzą, że są prawdziwe,
- inni ludzie się nawracają,
- a Watykan jak na razie podchodzi do wszystkiego ostrożnie i bada całą sprawę.
Jak się w tym wszystkim odnaleźć?
Nie potrafię - nie neguję, nie do końca wierzę w takie powszechne widzenia, ale nie mnie to rozstrzygać.
Nie byłam, nie mogę się wypowiadać.
Doszłam jednak do wniosku, że podzielę się z kim mogę tą wiadomością, bo po pierwsze zawsze warto się modlić, a w obliczu wszystkich nieszczęść, trwających na świecie wojen i wojen, które nam grożą na pewno warto się modlić.
To z pewnością nikomu nie może zaszkodzić, a na pewno pomóc.
Co sądzicie?
Komentarze
Prześlij komentarz