Przejdź do głównej zawartości

Już bardziej "zwykłym" językiem o Bogu nie można

Zdjecie pochodzi ze strony: muzanowa.pl
Zastanawialam się tu niedawno czy można mówić o Bogu zwyczajnym językiem.

Okazuje się, że można. Może nie jest to dokładnie to, o co mi chodziło, bo to raczej drugi biegun tego czego nie lubię, ale...wzruszyłam się. I to bardzo. Tym bardziej, że te słowa padły z ust człowieka, który zdaje się tylko cudem uniknął śmierci.


Marek Dyjak. To nazwisko było mi do niedawna całkiem obce. Nie znałam człowieka. Usłyszałam jakąś dziwną piosenkę w radio - rozpoznałam w niej utwór Kasi Nosowskiej. Jakiś facet bardzo zachrypniętym głosem opowiadał o płycie "Kobiety", którą nagrał w hołdzie swoim ulubionym polskim wokalistkom.
Później kolega wspomniał to nazwisko.
Chciałam się dowiedzieć kto to taki, bo kawałek, który uslłyszłam w radio, zapadł mi w pamięć.
Bohater tego mojego dzisiejszego wpisu wystąpił podobno u Kuby Wojewódzkiego, ale tego nie jestem pewna, bo nie lubię Pana Kuby, a może raczej jego poczucia humoru, wybitnie nie w moim typie, więc nie oglądam.
I tak trafiłam na stronę www.muzyka.onet.pl i przeczytałam zapis wywiadu z panem Markiem.

To młody człowiek, który bardzo dużo przeżył. Z własnego wyboru i z własnej winy - nie wypiera się tego. Podniósł się  z dna i uwierzył.
I dziś mówi o Bogu bardzo dosadnie, ale niesamowicie prawdziwie, z serca. Cytuję:

"...Ja wiem, dlaczego piłem. Chciałem, żeby mi było dobrze. Czyli z egoizmu. Za bardzo chciałem. Pazerka mnie zgubiła i zachorowałem. Pazerka na to, żeby mi było lepiej. 
Po 35 latach życia wiem, że jest przyjaciel, który mnie nie zawiódł. Wystarczyło, żebym w tej swojej próżności powiedział: Boże pomóż! I on mi zawsze pomaga. Wystarczyło, że pomyślałem: ratuj, teraz nie mogę się wyp****olić! Dla mnie to nie jest, k**wa, kwestia wiary. Jak jest kawa, jak są papierosy, tak jest Bóg. Zawsze daje odpowiedź. Jest dowcipny. To jest przyjaciel, który zawsze ci pomoże, tylko, k**wa, sobie o nim przypomnij"
Uff... Co tu gadać? Gdyby ktoś chciał przeczytać, to cały zapis wywiadu jest tutaj

A gdyby ktoś miał ochotę posłuchać, jak śpiewa Marek Dyjak, to ja osobiście polecam, według mnie piękną i niesamowitą piosenkę, którą zaśpiewał w duecie ze Stanisławą Celińską, też zresztą niesamowitą "Śniadanie na tapczanie" i płytę : 


 
Moje Fado


I módlmy się jak potrafimy:-)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kościół to my. Pamiętacie?

foto: Elfin Czy wszyscy już zapomnieliśmy o tym? Przeczytałam wczoraj artykuł Pawła Lisickiego " Europa nie jest drugim Rzymem ". Zanim poczytacie dalej, co chcę powiedzieć, przeczytajcie go. Nie jest długi. Nie napawa optymizmem, bo też sytuacja, w jakiej jesteśmy, nie nastraja do optymizmu. Bardziej chyba jednak od wymowy samego artykułu powaliły mnie niektóre komentarze.

Magda Prokopowicz

Miałam dziś jeszcze nawiązać do tematu modlitwy, bo kiedy pisałam dwa ostatnie posty, pojawiło się w mojej głowie kilka wspomnień i refleksji na ten temat. Jednak dzisiaj będzie zupełnie inny temat. O modlitwie jeszcze napiszę. Dlatego, że obejrzałam film dokumentalny, który bardzo mną poruszył, bardzo mnie wzruszył i bardzo dużo wciąż mi uświadamia. Nie mogę zapomnieć o jego bohaterce . O bohaterce, której już nie ma, która niedawno odeszła.

Co powiedział papież Franciszek

Przeglądając kilka dni temu Internet natknęłam się na taki news: Bóg nie ma magicznej różdżki. To słowa papieża Franciszka, w których odniósł się do związku pomiędzy teorią Wielkiego Wybuchu i teorią ewolucji, i istnieniem Boga. Krótko, treściwie i na temat chciałoby się powiedzieć. Nie będę streszczać, bo możecie przeczytać całość sami i sami wyciągnąć wnioski TUTAJ .